Historia patchworku – część 2
Małgorzata Juskowiak
(poniższy tekst jest częścią pracy magisterskiej, którą autorka obroniła
na Wydziale Tkaniny i Ubioru Łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w 2017 roku)
Quiltem w XIX wieku zajmowali się również mężczyźni – właściciele sklepów z pasmanterią, krawcy, a nawet żołnierze czy marynarze. Niezwykle uznanym krawcem, który opanował perfekcyjnie sztukę pikowania był Joseph Hedley, zwany Joe The Quilter. Sam fakt przyznania mu przydomku świadczył o dużym wyróżnieniu23 (Il.5,6). John Monro, krawiec z Paisley przygotowywał swój quilt The Royal Clothograph aż 15 lat, zasiadając przy nim na trzy godziny każdego wieczoru przez pięć dni w tygodniu. Niektórzy wspomagali tworzenie patchworków rysując wzory i wycinając szablony.
Awans quiltu, jego swoiste i dosłowne „wejście” na salony miał miejsce w II połowie XIX wieku, kiedy patchwork w stylu crazy stał się nieodłącznym elementem wystroju angielskiego salonu w latach 70. i 80. (Il.7). Składał się najczęściej ze zniszczonych jedwabnych i welurowych sukienek, wstążek i krawatów oraz luksusowych materiałów. Często elementy te miały sentymentalną wartość dla twórcy. Kompozycja była przypadkowa, pozostawiona w nieładzie, bez wyraźnego wzoru. Za czasów królowej Wiktorii wykorzystywano drobne, różnobarwne trójkąty, które dawały efekt rozsypanych szkiełek kalejdoskopu24. Element był przycinany dopiero po dopasowaniu go do konkretnego miejsca w kompozycji. Nie podwijano brzegów tkanin, krawędzie łatek zachodziły na siebie. Kawałki zabezpieczano ściegiem hafciarskim, który przebiegał wzdłuż szwów i przeszywał kanwę25. Najbardziej cenione były one za hafty i ściegi, którymi poszczególne fragmenty były łączone. Styl ten był pierwszym krokiem ku XX – wiecznej abstrakcji.26
Zaznaczyć warto, że historia patchworku jest niezwykle trudna do uchwycenia. Dzieje tej techniki opierają się przede wszystkim na rodzinnych przekazach i ludzkich historiach. Prace reprezentują różny poziom artystyczny, jednak każda z nich niesie ze sobą wartości sentymentalne. Wiele quiltów zostało zapomnianych i nieudokumentowanych, choć historie oraz osobiste opowiadania były przekazywane o nich przez pokolenia. Stanowiły część rodzinnego życia. W archiwum Londyńskiego Szpitala Porzuconych odnaleziono fragment materiału, jak można domniemywać, zubożałej matki. Stanowił on kompozycję zszytych ze sobą elementów z jedwabnej i bawełnianej tkaniny wraz z wyhaftowanym sercem, jako symbolem pokrewieństwa. Jedna połowa została przy niemowlęciu, druga zaś przy matce, gdyby kiedykolwiek chciała odnaleźć swoje dziecko.
W ramach kolekcji muzealnej powstał zbiór quiltów z terenów Londynu, Canterbury oraz Exeter. Jakość oraz różnorodność materiału, a także sposób szycia, sugerują praktykę zawodową, przypuszczalnie lokalnych warsztatów27.
Niektóre kompozycje patchworkowe uznane są za dzieła sztuki i wystawiane w muzeach takich jak Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie czy Metropolitan w Nowym Jorku. Powstała ogromna liczba wzorów, przeważnie geometrycznych, mających w swej podstawie kwadrat, trójkąt, romb, pięciokąt, sześciokąt, dziesięciokąt czy pasy. Często kompozycje wzbogacano motywami kwiatowymi i roślinnymi, uzyskując zaskakujące efekty. Działająca do dnia dzisiejszego marka Laura Ashley kontynuuje tradycję pięknego, wyidealizowanego domu na prowincji – sweet home sweet – drukując perkaliki w kwiatki i paski, z których szyje sukienki, poduszki z falbanami, pościel i patchworki28 (Il.8).
W następnym odcinku będzie można zapoznać się z odmianami patchworków
>Wszelkie uwagi i zapytania można kierować do prowadzącej projekt – Magdalena Gąsowska
stowarzyszenie@polskipatchwork.pl
23 E. Marynowska, op.cit., s.6.
24 Ibidem, s.7.
25 A. Hulbert , op.cit., s.24.
26 E. Marynowska Ewa, op.cit., s.7.
27 S. Prichard, op.cit., s.16.
28 E. Marynowska, op.cit., s.2.