WHO IS WHO w SPP – Aleksandra Dobrzyńska-Błachnio
Czym zajmujesz się w SPP? Lub czym chciałabyś zająć się w SPP?
Jeszcze nie wiem, ale znam trochę technik związanych z włóknami.
Jak długo zajmujesz się patchworkiem?
Z doskoku i doświadczalnie- około 2-3 lat.
Jakie były twoje patchworkowe początki?
Jak każdej innej pracy, dość spontaniczne. Potrzeba chwili i chęć zrobienia komuś przyjemności. Sama zszywałam, nie prasowałam, bo żelazko miałam wiecznie zababrane woskiem.
Jaka jest twoja ulubiona technika?
Drę, tnę, zszywam, nazywam, ale nie umiem tego nazwać, ale to chyba nie jest najważniejsze. Nie wiem czy patchork/quilt jest przechodnim etapem, pewnie tak, bo potrzeby mam różne i staram się techniki dostosować do tego, co ma ze mnie wypłynąć. Tego mnie uczono.
Skąd czerpiesz inspiracje?
Zawsze to otoczenie, przyroda, zwierzęta. Historią malarstwa, sztuki można się podpierać.
Czy bierzesz udział w konkursach i wystawach SPP?
Jeszcze nie .
Na jakiej maszynie szyjesz?
Janome Sacura jest dzielna, ale widzę że czasami nie nadąża ;-). Pierwszy był Łucznik, ale to taki czołg raczej był. Subtelności zero.
Bez jakiego akcesorium nie potrafisz się obejść? np. nawlekacz do igieł, znikający flamaster, podświetlana deska kreślarska….
Nawlekacz jest wspaniały i DOBRE NOŻYCZKI! Mata i krążek też są wspaniałe. Zaczęłam wycinać wężyki, ornamenciki bez nożyczkowych zadziorków. Kółeczko tak wdzięcznie sunie.
Jaki gadżet masz ale po zastanowieniu uważasz, że nie jest potrzebny?
Nie mam czegoś takiego, sądzę, że wszystko się może przydać i czeka na swój odpowiedni moment.
Ile czasu w tygodniu poświęcasz na szycie?
To bardzo płynne, zależy od bardzo wiielu czynników. W moim wypadku pora roku jest bardzo istotna.
Czy sprzedajesz swoje prace?
Ogólnie prace- rzadko, patchworki i quilty nie – rozdaję raczej i cieszę się, gdy się ktoś ucieszy z prezentu.
Czy masz taką pracę, której nie oddałabyś/nie sprzedałabyś za nic w świecie?
Tak, ale nie jest to ani quilt, ani patchwork. Pewnie wyląduje w jakimś muzeum jak mnie już nie będzie. Takie życie.
Co uszyłaś dla siebie?
W zasadzie nic, szyję, komponuję by cieszyć innych, a siebie wewnętrznie uspokoić, wyzwolić, mam taką genetycznie uwarunkowaną potrzebę.
Jaka była twoja pierwsza patchworkowa praca?
Koc ze skrawków polara. Cały czas go używam.
Gdzie się szkolisz? Z jakich czasopism, książek się doszkalasz?
Tutoriale na YT, bo trudno mi pojechać na kurs i zostawić moich podopiecznych. Jestem dzieckiem tak wewnętrznie, więc nie mam oporów i trudności w kombinowaniu na własną rękę. Jak da się coś do czegoś i z czymś, to oznacza że jest dobrze i tak ma pozostać.
Skąd bierzesz materiały do szycia? np. mam w domu spory zapas, używam starych tkanin jakie znajdę w domu, kupuję w szmateksie, kupuję w sklepach patchworkowych, sama farbuję…
Mam taki pewien sklep z ciuchami, gdzie wynajduję szmatki, kubeczki i serwis do kawy 😉 . Sama jednak potrafię malować jedwab, robić batiki więc i farbowanie nie stanowi dla mnie problemu.
Czym się zajmujesz gdy nie zajmujesz się patchworkiem?
Obowiązkami: konie, ogród, dom.
Czy masz swoją ulubioną kolorystykę?
Kocham wszystkie kolory, te ulubione się zmieniają, jak zmienia się życie, pory roku i pragnienia.
Czy efekt końcowy zgadza ci się z projektowanym?
Hm… nie projektuję, mam zamysł, reszta jakoś tak „w trakcie”. Bawię się szmatkami jak farbami czy kredkami.
Czy kupujesz nałogowo tkaniny czy zakupy robisz pod konkretny projekt?
Oj, kolekcjonuję materiały i ich fragmenty jak przysłowiowa kleptomanka (no, może lekko przesadziłam). Kupując w ciuchach materiały nigdy nie wiem do czego się mogą przydać te “kółka”, czy kropki, ale mam wewnętrzne przeczucie, że się przyda, że w “moim typie” i rzeczywiście tak jest. Potem te szmatki są strzałem w dziesiątkę!
Co najchętniej szyjesz – patchworki artystyczne, użytkowe, poduszki, torby, podkładki…?
Na ścianę i na stół, czy łóżko, czy pod tyłek, nawet dla kota sąsiadów. Mój pies ma nawet dwie poduszki, chyba z „crazy” patchworku. Tak zszywałam, że to chyba jest “Crazy” ;-).
Czy masz zorganizowany warsztat czy szyjesz na stole w kuchni?
Z racji zawodu jestem posiadaczką własnej pracowni.
Czy prowadzisz bloga, stronę, na której prezentujesz swoje praca?
Mam raczej już przestarzałą stronę www, ale nie pokazuję tam patchworków i quiltów
Gdzie mieszkasz ?
Wieś w centralnej Polsce.
Gdzie najczęściej kupujesz tkaniny, jakich marek, które są najlepsze wg Ciebie?
W mojej ciucharni można znaleźć cudeńka. Nie rozumiem czemu się ich ktoś pozbywa. Jesteśmy jednak biednym narodem.
Jaki masz zawód?
Jestem plastykiem po warszawskiej ASP. Katedra Tkaniny Wydział Malarstwa.
Jakie masz hobby poza patchworkiem?
Konie. Prowadzę pensjonat dla koni – strasznie odpowiedzialna sprawa i pochłania mój czas w 90 %. Planuję jednak zmiany w życiu, które pozwolą mi na spędzanie więcej czasu w pracowni.